Demokracja liberalna jeszcze nigdy nie była tak dobrze funkcjonującą maszynką jak w dzisiejszych czasach. I niewątpliwie gdyby nie takie osiągnięcia technologiczne jak Internet mobilnym, smartfony czy portale społecznościowe po dziś dzień demokracja byłaby systemem mniejszości zbudowanym dla większości, która dla świętego spokoju nie bierze udziału w żadnych politycznych dyskusjach ani próbach demokratycznego oddziaływania na system. Aktualnie jednak Internet pozwala w tempie błyskawicznym bez odchodzenia od komputera poinformować cały świat o jakiś problemach społecznych albo głęboko ukrywanej prawdzie na temat lokalnego polityka, nie mówiąc już o banalnie prostym mechanizmie zbierania podpisów czy tworzenia grup poparcia albo protestu właśnie z wykorzystaniem Internetu. Demokracja daje dzisiaj coraz więcej władzy samym obywatelom – czyli robi to, co robić powinna od samego początku. A to niestety nie zawsze pasuje politykom, którzy jednak przez długie lata woleli pozostawać z dala od głosu społeczeństwa.
