To samo dzieje się podczas spożywania jedzenia. Zabiegany człowiek nie zastanawia się nad tym, co trafia do jego ust. Naszym naturalnym instynktem jest chęć zaspokojenia głodu. Ponadto dobrze przyprawione mięso, smażone najczęściej na dużym oleju, będzie drażniło nasz węch znacznie mocniej niż ugotowana pierś z kurczaka, podana z groszkiem i marchewką. Zatem nic dziwnego, czemu decydujemy się na tłuste i kaloryczne potrawy. Wtedy to nasz wygląd zewnętrzny i zdrowie odstawiane jest na dalszy plan. W błyskawicznym czasie wpadamy w swoistą pułapkę. Być może chcielibyśmy zmienić swoje nawyki żywieniowe, lecz nie wiemy zbytnio jak do tego się zabrać i przede wszystkim boimy się tego jak poradzimy sobie w czasie diametralnych zmian z emocjami. Strach przed zmianą nie bierze się z niczego. Wystarczy obejrzeć w telewizji, co raz częściej emitowane programy, opowiadające o życiu ludzi zmagających się z otyłością. Są to najczęściej osoby pochodzące ze Stanów Zjednoczonych. Większości z nich pozostaje zmiana własnego życia o trzysta sześćdziesiąt stopni – rygorystyczna dieta, dyscyplina i operacja zwężenia żołądka.
