Jak wiadomo, jesień, a konkretnie październik, to czas, kiedy studenci wyjeżdżają z domów spod skrzydeł mamy, która zawsze zadbała, by zjedli coś ciepłego, odpowiednio się ubrali czy wyspali się. Nagle człowiek zostaje rzucony na głęboką wodę i często nie wie, jak sobie poradzić. Odżywianie studenckie też stanowi koszmar – wracając z zajęć nie chce się młodemu człowiekowi często nic ugotować, często je się też „na mieście”, co w praktyce wygląda: w budce z kebabami czy zapiekankami. Jednakże niedrogim kosztem można ugotować sobie jakiś dobry obiad, do którego wcale nie potrzeba wielkiego nakładu pracy. Są nawet specjalne strony w Internecie, gdzie eksperci, bądź inni studenci radzą, jak szybko coś ugotować, by było to zdrowe i smaczne. Najgorzej bowiem jest rozstroić żołądek dzikim jedzeniem – można się nabawić nawet choroby wrzodowej. Dobrze jest opatentować kilka takich prostych przepisów, które można dowolnie modyfikować. W końcu jakiekolwiek ciepłe danie w ciągu dnia, to zawsze coś innego, niż niezjedzenie niczego, bądź kanapka z masłem. A proste przepisy można dowolnie modyfikować – z czasem uzyska się własne kompozycje smakowe. A cóż lepszego od domowego obiadu? I zdrowo przy okazji.
Dietetyczne porady dla studentów
[Głosów:0 Średnia:0/5]