Jak można opisać przeciętny dzień z życia radcy prawnego? Chyba tylko osoba wykonująca ten zawód mogłaby odpowiedzieć na to pytanie. Na szczęście w przestrzeni publicznej istnieje szeroko dostępna literatura fikcyjna, w której, podejrzewam, na pęczki można wymienić sytuacji, w których radcy prawni występują jako bohaterowie.
W świecie fikcji nie ma przecież żadnych ram, których trzeba się trzymać. Oczywiście niektórzy twórcy opierają się na faktach, jednak wówczas czytelnikowi, który nie jest zorientowany w danej problematyce, ciężko odróżnić fakt od fikcji. Zwróćmy uwagę na tę zależność w poniższym przykładzie.
Wyobraźmy sobie sytuację, w której radca prawny w Gdyni idzie do swojego biura. Prawdopodobnie myśli, że czeka do taki sam dzień, jak wczoraj. Może myśli, że nic nie zdarza się dwa razy lub zaplanował swoją pracę godzina po godzinie i ma nadzieję, że wszystko pójdzie zgodnie z planem. Niezależnie jak jest naprawdę, czytelnik nie ma pojęcia co będzie dalej. Czeka na rozwinięcie sytuacji.
Gdynia to miasto istniejące naprawdę, jednak radca prawny, może być przecież postacią fikcyjną. Chyba rzadko spotyka się sytuacje, w których czytelnik po przeczytaniu części jakiejś prozy sprawdza w internecie, czy ma do czynienia z faktami czy fikcją. Nie spotkałem się z sytuacją, by ktoś wpisywał w przeglądarce internetowej hasła pokroju radcy prawni Gdynia lub czytał na trójmiejskiej stronie internetowej o adresie Natalia Zielmachowicz – Radca Prawny czy dany radca prawny jest postacią rzeczywistą. Zresztą byłoby to niezgodne z prawem i autor musiałby wystąpić o prawa autorskie do danej osoby. To niepotrzebne komplikowanie sobie sprawy, więc pewnie tylko w wyjątkowych sytuacjach autorzy decydują się na ujawnienie personaliów i to w określonej narracji, zgodnej zresztą z prawem.
Radca prawny w Gdyni – jak widać, w tej frazie mogą zostać połączone fakty i elementy fikcji. Miejsce akcji/pochodzenia bohatera może być prawdziwe, podczas gdy sam człowiek pozostaje literackim wymysłem autora.
